dees: [^kouma] tzn stan wyższej konieczności jedno, a drugie, że jak jestem jedynym kierowcą na biwaku, to nie piję, i nie ma że ale przecież ojej. jak się nie umiem bawić bez alko, to powinnam rozważyć, jaki mam problem. |
|
2022/11/04 16:03:14 przez www, 2 ♥, 4 ∅ |
^kouma: [^dees] Bo prawo to jedno, a logiczne myślenie i instynkt samozachowawczy to drugie. Nawalimy się wszyscy na odludziu, jak ktoś będzie umierał, to jakoś to będzie: albo pogadamy z prawnikiem albo ze świętym Piotrem.
2022/11/04 16:06:57
2022/11/04 16:06:57
^lafemmejuriste: [^dees] Jak się piszesz na bycie Jedynym Trzeźwym Kierowcą to nie ma problemu. Gorzej, jak nikt się nie pisze, bo wszyscy jadą na ognisku się napić, a coś się dzieje (ognisko to siekiera, a siekiera to wiadomo).
2022/11/04 16:12:12
2022/11/04 16:12:12
^lupinka: [^dees] hm, serio zawsze na jakiś wyjazdach zastanawiasz się, czy jest w towarzystwie ktoś trzeźwy? widziałam też z resztą już takie akcje, gdzie Jedyny Kierowca Piszący Się Na Bycie Trzeźwym jednak się odpalał w trakcie imprezy...
2022/11/04 16:17:32
2022/11/04 16:17:32
^ister: [^dees] na reko imprezach mieliśmy Trzeźwego Kierowcę(TM) (głównie dlatego, ze trzeba zaopatrzenie). Jednym z przywilejów Trzeźwego Kierowcy(TM) było wybranie samochodu, którym chce jechać.
2022/11/04 16:18:45
∅
2022/11/04 16:18:45