kasicak:

[^kociaciocia] Mój tatuś miał zwyczaj poprawiania mnie, kiedy mówiłam, że coś mi się stłukło, wypadło, zepsuło się itp. Że to przecież ja stłukłam albo zepsułam, w sensie nieważne że niechcący, ale to moja wina. Urocze nie?
2023/02/02 11:20:54 przez www, 0 , 1

^kociaciocia: [^kasicak] Ojca na szczęście nie interesowały takie pierdułki i to od niego nauczyłam się nie przejmować gadaniem. Najpierw z trudem, a potem rzeczywiście uznałam, że i tak nie dogodzę i nie ma się po co starać
2023/02/02 11:39:47