 |
kerri:
[^kociaciocia] ja nie znosiłam awantur, kazań i kar. Pouczenie, że coś tam zrobiłam źle i jak ma być dobrze - ok, ale ględzenie o tym godzinami i wypominanie później, i "ty nigdy/ty zawsze" - buergh. |
|
2023/02/02 13:09:04 przez m.blabler, 0 ♥, 2 ∅
|
^
kerri: [
^kerri] Do pewnego stopnia nauczyłam się przez to kłamać i ukrywać niewygodne fakty. Na szczęście to były raczej pierdoły, do poważnych spraw rodzice mieli lepsze podejście
2023/02/02 13:10:55
^
kociaciocia: [
^kerri] Tak, czasem zazdrościłam tym, u których sprawę załatwiano pasem czy odebraną tygodniówką. Wolałabym raz dostać w d... i mieć spokój, a tygodniówki i tak nie miałam
2023/02/02 13:12:53
∅