olkit: Oraz nadal poproszę o rady jeśli ktoś z Was ma lub miał taki problem, wygłodzenie emocjonalne takie że potrzebuje dowodów sympatii, miłości i uwagi, nieustająco, bo umówmy się, jeden czy dwa nie zaspokoją tego tylko podrażnią, jak sobie z tym radzić? |
|
2024/05/20 08:27:58 przez www, 0 ♥, 10 ∅ |
^fel: [^olkit] ponieważ mam absolutnie to samo, to a) terapia, b) fishing for compliments w gronach zaufanych osób (mam swoje ukochane lokaleski), no i też tutaj, gdzie można na Was liczyć, że wyrazicie miły uczuć serduszkiem
2024/05/20 08:32:07
2024/05/20 08:32:07
^krushynka: [^olkit] nie zmusisz ludzi żeby o tobie pamiętali. U mnie sporo rodziny nawet o urodzinach nie pamiętało. O imieninach od lat. Możesz sama o siebie zadbać, zrobić dla siebie coś miłego
2024/05/20 08:34:04
2024/05/20 08:34:04
^sirocco: [^olkit] Jedyny pomysł poza terapią który mi się wydaje rozsądny, to nauczyć sobie takie dowody dawać sama - w typie chodzić ze sobą na randki itepe.
2024/05/20 08:34:51
2024/05/20 08:34:51
^agg: [^olkit] może czas na akcję "Olka dba o Olkę"? Zresztą już sporo robisz w tym kierunku, ale doceniaj się :)
2024/05/20 09:21:32
2024/05/20 09:21:32
^dees: [^olkit] terapia. wiem, że trudno znaleźć dobrą, i kosztuje, ale to najlepsze, co można dla siebie zrobić
2024/05/20 09:45:03
2024/05/20 09:45:03
^tygryziolek: [^olkit] 1. Terapia, 2. Terapia, 3. Praktyka self compassion (praktykowanie, nie tylko czytanie o)
2024/05/20 09:48:45
2024/05/20 09:48:45
^zuzanka: [^olkit] Poza tym, co inni - przestać oczekiwać od tych, co krzywdzą/ignorują/nie zaspokajają. Trzymać się tych, co pamiętają. Trochę case - mój mąż nie kupuje mi kwiatów, chociaż dostawał sygnały, że lubię.
2024/05/20 09:54:43
∅
2024/05/20 09:54:43