erwen: [^zuzanka] Mnie kiedyś w Newark o mało nie kazali wyrzucić sztyftu do ust (jestem uzależniona, nie przeżyłabym drogi przez Atlantyk bez tego). W końcu pozwolili użyć na ustach, wysunęli, obejrzeli i puścili. Sztyft do ust. |
|
2024/03/25 20:10:09 przez www, 2 ♥, 2 ∅ |
^kouma: [^erwen] Jak kiedyś wracałem z Austrii jakimś nocnym lotem, to ludzi było mniej niż obsługi na security. Przede mną była para emerytów i panie z security pokazywały sobie i dyskutowały nad tubką Opokanu, czy innego Nabólanu.
2024/03/25 20:34:25
∅
2024/03/25 20:34:25