rmikke:

[^laperlla] . Haha. Ojciec, wicemistrz Polski, próbował mnie nauczyć. Zupełnie mu to nie wyszło, nauczyłem się na obozie młodzieżowym w Bukowinie. Bynajmniej nie brydżowym.
2024/07/05 10:27:19 przez www, 2 , 6

Lubią to: ^aniaklara, ^scarbossa,
^rmikke: [^laperlla] [^rmikke] Długo mnie to dziwiło, aż dowiedziałem się, że istnieje taki etap w wiedzy "Nie wiem, cczego nie wiem" i on dawno był na tym etapie. Trudno wtedy uczyć nowicjusza...
2024/07/05 10:29:03
^dees: [^rmikke] miałam taką sekundę "kim jest ojciec... A, przecież" :D
2024/07/05 10:30:21
^merigold: [^rmikke] mnie próbowano uczyć, nie wyszło za Chiny, rozumiem że ludzie się tym pasjonują do poziomu sportowego, ale dla mnie to za nudne, żeby kwalifikowało się na grę.
2024/07/05 10:31:49
^scarbossa: [^rmikke] mam gdzieś książkę o brydżu Twojego ojca, ale nie udało mi się jej przeczytać
2024/07/05 10:45:06
^kociaciocia: [^rmikke] W szpitalu zakaźnym z żółtaczką :) Jeden facet zebrał nas czwórkę i z nudów nauczył. 4 tygodnie w zamknięciu wystarczyły. Trochę szkoda, że żaden szachista z nami nie chorował
2024/07/05 14:19:19
^kocimokiem: [^rmikke] dziadek Włodek mnie nauczył
2024/07/05 14:24:07