shigella:

[^nenufarzyca] też pamiętam, ale wtedy to było normalne, nikt nie miał telefonu, więc się wbijało, co oczywiście totalnie dezorganizowalo życie, bo np. ludzie potrafili wbić o 19 a siedzieć do nocy
2025/02/09 08:36:30 z 'Helsinki' przez m.blabler, 0 , 3

^shigella: [^shigella] mieliśmy jeden pokoj, więc ani lekcji odrobić, ani pójść spać
2025/02/09 08:37:43
^kociaciocia: [^shigella] Telefon miałam, ale gość nie - jeden moj kumpel, spec od niespodzianek - oo, pracujesz? Nie przeszkadzaj sobie (na papierach ląduje mi 1/2l), kieliszki już znalazłem, nie przeszkadzaj sobie. Miał wdzięk i bezpretensjonalność
2025/02/09 11:31:15
^nenufarzyca: [^shigella] Ale wiesz od wielkiego dzwonu wtedy no ok, ale oni robili takie akcje kilka razy w tygodniu z premedytacją, bo on był taksówkarzem więc no. Oczekiwali imprezy, wódeczki, jedzonko i napadali ze swoimi dziećmi.
2025/02/09 15:00:02