kociaciocia:

[^shigella] No u mnie w domu nie była daniem świątecznym, tylko zagospodarowaniem włoszczyzny z zupy i pojawiała się dość często
2025/04/22 09:38:29 przez www, 2 , 4

Lubią to: ^perdo, ^sirocco,
^sirocco: [^kociaciocia] U mnie też. Niedzielny wieczór, bo rosół też zazwyczaj był w niedzielę :)
2025/04/22 09:39:46
^kociaciocia: [^kociaciocia] A potem, już na studiach, kulka sałatki była dość tanim daniem w barze uczelnianym,zwanym popularnie "chlewikiem"
2025/04/22 09:41:18
^shigella: [^kociaciocia] No wiec ja ja tez kojarze w tym kontekscie, bo przeciez wtedy duzo rzeczy sie tak przetwarzalo, ale w ogole nie swiatecznie.
2025/04/22 09:41:24
^gosiek: [^kociaciocia] [^shigella] U nas też. Włoszczyzna z zupy (szczególnie z rosołu) szła do sałatki albo do galarety. Pamiętam, jak mojego taty siostra z tego kpiła, że taka bieda.
2025/04/22 09:43:54