dzierzba:

[^antek] ale to nie kotu cos znienacka odjebalo tylko pańcia wiedząc że w budynku jest kot przyprowadziła do pracy psa i dopuściła do spotkania
2025/10/17 09:49:59 przez m.blabler, 0 , 4

^dzierzba: [^dzierzba] wiec z powodu nieodpowiedniej oindy kot straci dom. Sorry no sorry
2025/10/17 09:50:36
^antek: [^dzierzba] ale odjebało, mój kot na widok obcego psa się wkurwia i puszy, ale nie wpada na pomysł gryzienia mnie czy innych ludzi. a z psem mógł też przyjść niewidomy, też głupi pind?
2025/10/17 09:52:52
^olkit: [^dzierzba] no ale przecież ^shigella pisała, że to budynek, gdzie z co najmniej dwóch powodów może zostać przyprowadzony pies pracujący i do zdarzenia mogło dojść kiedy indziej
2025/10/17 09:54:16
^erwen: [^dzierzba] Koty są alergenne. W kawiarni (chociaż nie podoba mi się pomysł) czy księgarni - spoko. Budynek publiczny - nie. Dwa, ona wiedziała, a ludzie z psami asystującymi. - niewidomi, cukrzycy? Ich psy są wyszkolone, ale kot nie.
2025/10/17 09:55:43