evilconcarne: [^srebrna] galaretka była na podłodze w strzępach. Ślady strzępów były na suficie (szczęśliwie samo odpadło, chociaż mama nie docenia tego drobiazgu). Ale barwnik cholerstwa wżarł mi się w rączki, dwa dni miałam zielone paznokcie ;) |
|
2015/01/30 21:50:59 przez www, 2 ♥, 2 ∅ |
^arturcz: [^evilconcarne] Teraz to mnie zaintrygowałaś. Co Ty ROBIŁAŚ tej galaretce, że tak marnie skończyła?
2015/01/30 22:01:29
2015/01/30 22:01:29
^srebrna: [^evilconcarne] Utalentowane dziecko :> Barwniki spożywcze bywają zadziwiająco trwałe. Pewien szczep dorobił się tak różowego trzonka od siekiery
2015/01/30 22:02:17
∅
2015/01/30 22:02:17