kociokwik:

[^gliniany] dlatego jeszcze w ciąży zapowiedziałam, że wszelkie grające i hałasujące rzeczy zostaną u ofiarodawcy, żeby dziecku się nie nudziły, kojarzyły wyłącznie z dawcą i były dostępne podczas wizyt. Pomogło.
2015/02/04 10:34:44 przez www, 5 , 2

Lubią to: ^matemaciek, ^krushynka, ^rmikke, ^arturcz, ^nuta,
^gliniany: [^kociokwik] po wyciszeniu naprawdę pomagały małemu. tylko czemu to musi być takie głośne, to nie ogarniam.
2015/02/04 10:36:29
^rmikke: [^kociokwik] Jedna taka klawiaturka poszła do brata, potem do siostry... Co najmniej sześcioro dzieci już tym katowało rodzinę. A! Bydlę włącza się od uderzenia, potrafi samoczynnie uszczęśliwiać w samochodzie...
2015/02/04 10:43:58