rmikke:

[^srebrna] Kawałki drutu nazywały się hacle. Wersja nieco łagodniejsza - zwinięty w rolkę i załamny w połowie kawałek papieru.
2015/01/11 23:54:20 przez www, 0 , 4

^srebrna: [^rmikke] Możliwe, papierki też chodziły (pewnie zależało od zasobów właściciela procy). Bolesne to było wszystko i uciążliwe :/ Ale w sumie lepsza kulka plasteliny niż bycie ganianą po klasie przez kolesia z cyrklem do tablicy.
2015/01/11 23:56:01
^meteor2017: [^srebrna] [^rmikke] nie hacle, a pikle ;-) A proce na pikle to piklówy ;-P
2015/01/12 00:01:32
^kulkacurly: [^rmikke] u nas na to mówili "bolcówa i bolce"
2015/01/12 00:07:23
^olkit: [^rmikke] e, u nas amunicja do procy nazywała się po prostu skoble
2015/01/12 00:19:42