kerri:

[^rmikke] Moje mrówki były dobrze wychowane, dogadałyśmy się, że nie włażą do cukru i chleba, a w zamian mogą sobie przechodzić przez kuchnię. Nie wiem, dokąd szły, może do sąsiadów.
2015/01/13 00:48:00 przez www, 3 , 2

Lubią to: ^gammon82, ^rmikke, ^artcan,
^kerri: [^kerri] I mogłam sobie na nie patrzeć, lubię. A karaluchy w innym mieszkaniu to było czarne coś, co uciekało pod szafy przy zapaleniu światła. Błe.
2015/01/13 00:48:38
^artcan: [^kerri] Na stówe do sąsiadów :D
2015/01/13 06:16:24