finka: [^evilconcarne] ale to dokładnie tak działa. Terminy do endo są kosmiczne, gdyby nie to że mam kasę na wizyty prywatne (na które teraz też się czeka) to bym w ogóle nie chodziła, bo nienawidzę opcji zapisywania się na "za rok". |
|
2015/03/05 13:39:03 przez www, 0 ♥, 4 ∅ |
^amelia: [^finka] zależy, na wizytę u lekarza w szpitalu miałam termin krótszy, niż miesiąc, tylko mi pasował bardziej odległy ;)
2015/03/05 13:42:33
2015/03/05 13:42:33
^evilconcarne: [^finka] no to ja sensu nie widzę. Skoro możesz się zapisać na za rok i pójść na wizytę, albo nie zapisać się i nie iść wcale? Nie mówię, że to jest normalne, że tyle trzeba czekać, ale mieć focha i olać lekarza zupełnie?
2015/03/05 13:42:50
∅
2015/03/05 13:42:50