srebrna:

[^lafemmejuriste] U nas było zasadniczo wiadomo, że niektórzy są w domu bici. Tzn chłopaki z klasy brały paskiem na dupę (nie żeby im to na coś pomogło), natomiast patologia głównie rozgrywała się obok - sąsiad pijak, dozorca złodziej etc.
2015/04/23 19:04:53 przez www, 0 , 2

^srebrna: [^srebrna] Tzn patologia widoczna i krzycząca była w świecie dorosłych ALBO ogólna (nie skierowana na dzieci). Opowieść o tym, jak policja zapukała i okazało się, ze mamy na ścianach i schodach ślady krwi to tu już dawałam.
2015/04/23 19:06:31
^lafemmejuriste: [^srebrna] Ja wiedziałam, że w niektórych domach się piło zbyt wiele i że część dzieciaków bierze w tyłek mniej lub bardziej (też nie zauważyłam, żeby przekładało się to na sukcesy pedagogiczne ani naukowe).
2015/04/23 19:10:28