boni01:

[^gammon82] O ile pamiętam, handlują "prawami do" a nie ludźmi. Chyba analogią są koncerny płytowe/medialne i piosenkarze "na kontraktach", może i aktorzy czasem.
2015/09/14 10:01:11 przez www, 0 , 1

^gammon82: [^boni01] jako ciężko myślący nigdy nie pojmę, na czym polega różnica między sprzedaniem zbieracza bawełny z jednej plantacji na drugą, a sprzedaniem "praw do" tegoż zbieracza
2015/09/14 10:08:36