lafemmejuriste: [^cloudy] Poległam raz, spektakularnie, bo termin miałam wpisany w książkowym, ale nie przepisałam go do tego stojącego na biurku. Na mnie terminy muszą łypać, bo jest ryzyko (chociaż teraz już po 5x dziennie sprawdzam wszystkie). |
|
2015/09/14 13:00:13 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
^lafemmejuriste: [^lafemmejuriste] W zasadzie rozwiązaniem problemu byłby kalendarz google, bo on sam przypomina o terminach, a mogłabym go aktualizować z telefonu, ale mam wewnętrzny opór przed wpisywaniem tam informacji typu "T: posiedzenie ws. TA X" itp. ;)
2015/09/14 13:11:05
∅
2015/09/14 13:11:05