erwen:

[^blubraa] Mojej mgr recenzent dość ewidentnie nie przeczytał, bo zadał mi pytanie o słowo, które pojawiło się raz i potem wycofywał się z tego rakiem, przez większość czasu wyjaśniając, co miał na myśli. ;)
2015/09/22 13:35:28 przez www, 1 , 3

Lubią to: ^gammon82,
^blubraa: [^erwen] mój recenzent od mgr przeczytał pracę bardzo dokładnie i miał wypunktowane pytania i zaznaczone strony, do których się odnoszą. ;) a że wtedy był to temat na topie, to tym bardziej. A uwagi miał tylko do bibliografii :D
2015/09/22 13:38:44
^blubraa: [^erwen] [^blubraa] z kolei recenzent od licencjatu przejrzał pracę pobieżnie tuż przed obroną - mogłabym opowiadać bajki :)
2015/09/22 13:41:41
^deli: [^erwen] Ja miałam przewodniczącego komisji z łapanki, to znaczy w dniu obrony usłyszałam z koleżanką, że mamy sobie znaleźć kogoś, kto będzie miał czas, minimum doktora, a najlepiej profesora, bo inaczej z obrony nici.
2015/09/22 13:46:40