boni01:

[^boni01] Tak, szczerość, rozmowa, negocjacje, osobiście. To chyba podstawa. Jak dawno temu przy operacji żony np. i tak dałem w łapę, ale przynajmniej, zdaje się, że coś całkiem solidnego za to kupiłem. >
2015/10/20 17:02:24 przez www, 0 , 3

^boni01: [^boni01] skoro cały oddział zachodził w głowę, że nazwiska różne, miejscowości różne, a prowadzący lekarz tańcuje nad moją żoną, jak nad własną.
2015/10/20 17:04:09
^boni01: [^boni01] A może moje rady są szkodliwe i wymagają jakichś spec skilli, które akurat ja mam wrodzone w takich negocjacjach (tak rodzina twierdzi, ja tego nie widzę, no ale wypominają mi np. sprzedaż samochodu bez otwarcia maski...)
2015/10/20 17:08:55
^boni01: [^boni01] Może opiszę ku pouczeniu - ustaliłem prowadzącego lekarza przed operacją (ten kawałek wymagał najwięcej cierpliwości i odporności na biurewstwo), młody, wydał się sensowny, no to go wziąłem na osobność i zagaiłem
2015/10/20 17:13:43