srebrna:

[^kociaciocia] Tak, to zawsze była JAKAŚ opcja, chyba że wychowawcy stali i patrzyli ciężkim wzrokiem. Przy czym mnie nawet ciężki wzrok nie zmusiłby do zjedzenia baleronu...
2016/01/26 13:24:16 przez www, 0 , 1

^kociaciocia: [^srebrna] Wychowawcy jakoś się w żarcie nie mieszali. Z panią w kuchni trzeba było załatwić. I jeszcze herbatę bez cukru, kawę bez cukru i mleka. W niedzielę zostawała woda z potoku, bo kakao nawet bez cukru i mleka nie ruszę.
2016/01/26 13:49:54