boni01: No to już w domku, Yorkshire ssie, znaczy, w sensie pogodowym, tam jakaś jesień średniowiecza była, a od okolicy Borders - kalifornia aż do domu, piękny wielogodzinny (do 22) zachód słońca, tyle że często w ślepia, no bo na pn-zach jechałem. |
|
2016/06/02 00:15:47 przez www, 0 ♥, 4 ∅ |
^boni01: [^boni01] BTW jak radia prawie nie słucham, tak włączyłem znudzony i fuksem zupełnym trafiłem na godzinny wywiade z Mobym <3 promuje w UK książkę-pamiętnik. W totka powinienem zagrać, zanim mnie szczęście opuści.
2016/06/02 00:20:56
2016/06/02 00:20:56
^boni01: [^boni01] Aha, a po drodze bzyknęło koło mnie, CHYBA takie cacko, Covini C6W (nie zdążyłem się przyjrzeć, ale raczej niemożliwe, żeby to był Panther 6, są dwa na świecie i raczej nie w UK...)
2016/06/02 00:44:13
2016/06/02 00:44:13
^arturcz: [^boni01] Słońce w ślepia. I feel you, bro. I owszem, zawsze jestem zdziwiony jak wracam o zachodzie słońca z przejażdżki motocyklowej, a tu już po dziesiątej.
2016/06/02 10:14:18
2016/06/02 10:14:18
^arturcz: [^boni01] A co do pogody, to nie wiem, o co Ci chodzi. Może trochę chłodno i pochmurnie, ale poza tym spoko.
2016/06/02 10:14:50
∅
2016/06/02 10:14:50