kociaciocia:

Lubię deszcz, ale chyba i on mnie polubił. Dopadł mnie na Powiślu, schowałam się w pociągu. Wysiadłam sucho, nie zdążyłam na parking - leje. Schowałam się w budce parkingowego. Po drodze do domu jeszcze musiałam się schować pod okapem Karczmy
2016/06/10 15:10:40 przez www, 1 , 1

Lubią to: ^robmar,
^kociaciocia: [^kociaciocia] Napoleońskiej. Czwarty atak deszczu dopadł mnie już pod domem. W sumie cztery razy lekko mnie skropiło, a mogło spompować do suchej nitki.
2016/06/10 15:12:03