ochdowuja:

[^ister] W gównianych czasach pracy w wiosce zwanej Tallaght miałam bezpośredni autobus, ale potem jeszcze 10-15 minut piechotą. Także fartem bym tego nie nazwała :D
2016/06/14 15:12:18 przez www, 0 , 4

^kerri: [^ochdowuja] o, mam to teraz. Jedyna alternatywa to rower.
2016/06/14 15:20:42
^kociaciocia: [^ochdowuja] Jak to nie? 15 - 20 min spaceru to akurat tyle, żeby się nie zmęczyć i w dodatku nie ma "dzisiaj mi się nie chce". Jeszcze dobrze byłoby mieć zieleń po drodze, ale to mogłoby być za dużo szczęścia.
2016/06/14 15:21:44
^ister: [^ochdowuja] 10min mam do stacji kolejowej albo do najblizszego przystanku autobusowego i to jest blisko
2016/06/14 15:22:21
^robmar: [^ochdowuja] z tego co pamiętam ok. 20 minut codziennego spaceru niemal całkiem niweluje szansę na zawał; więc :)
2016/06/14 15:24:06