 |
boni01:
[^srebrna] Tia, imidż ważna rzecz, w drugiej połowie podstawówki miałem taki, że siedziałem w pierwszej ławce naprzeciw nauczyciela, sam, żebym nie miał z kim gadać, a za mną dwie tępawe dziewuszki, żeby bały się ze mną gadać. Smutność. |
|
2016/08/10 12:55:58 przez www, 0 ♥, 4 ∅
|
^
boni01: [
^boni01] Ale w takiej pozycji można było wejść w lepsze układy z nauczycielami np. "no dobra, to ja nie przeszkadzam prowadzić lekcje, ale proszę mi nie przeszkadzać szkicowania se programów w BASICu itp. i nikt nie ucierpi".
2016/08/10 12:58:10
^
boni01: [
^boni01] Tak się zastanawiam teraz, to chyba był oficjalny pomysł po jakiejś radzie pedagogicznej nt. "co z tym sk... zrobić, bo zatłuc nie wolno", bo nagle mnie tak przesadzili i nie było to dla żadnego nauczyciela zaskoczeniem.
2016/08/10 13:01:36
^
srebrna: [
^boni01] Auć. Ja miałam kilku nauczycieli, którzy mnie "pilnowali", bo byłam na czarnej liście klasowych bandytów (pierwsza podstawówka była wesołym miejscem). Niestety wychowawczyni poszła na macierzyński i się skończyło :/
2016/08/10 13:09:23
∅