deli:

A później #śniłomisię szkoła. Że w poniedziałki miałam lekcje do 18, nie mogłam znaleźć dziennika i klucza do sali (bo u nas w szkole nie ma sali 5), a dyrektorka (stara) stała w drzwiach pokoju i złośliwie komentowała moje spóźnienie.
2016/08/25 09:51:15 przez www, 0 , 2

^deli: [^deli] #śniłomisię i w szkole był ranking nauczycieli z wyliczonymi spóźnieniami (w minutach), ja miałam 50 i bardzo nie mogłam się z tym zgodzić, bo przecież ja nigdy się nie spóźniam.
2016/08/25 09:51:48
^deli: [^deli] [^deli] #śniłomisię A na koniec była jeszcze próbna ewakuacja z jakąś klasą, której nie znam, nie zdążyłam sprawdzić listy, a szliśmy przez jakieś zalane wodą korytarze. Mózgu, staph, mam jeszcze tydzień!
2016/08/25 09:52:32