kerri:

[^perdo] a ja nie. Jedyne co, to moja cioteczna bratowa miała dziecko z wodogłowiem. Żyło jakieś 4 lata, bez świadomości, bez kontaktu, aż w końcu umarło - nawet sobie nie wyobrażam, co ona czuła, bo to było jej pierwsze dziecko.
2016/10/04 01:48:58 przez www, 0 , 2

^sithian: [^kerri] Czy bez świadomości, to tego nikt nie wie. I w tym największy problem - ta banda fanatyków nie ma kompletnie pojęcia o biologii, więc im duszyczki zapłodnionej komórki jajowej krzyczą, ale urodzone dziecko nie cierpi.
2016/10/04 01:50:31
^kerri: [^kerri] Więc kompletnie nie jestem obeznana z ciężkimi przypadkami i kompletnie nie mam ochoty się tego uczyć na własnym dziecku.
2016/10/04 01:50:42