tygryziolek:

[^shenn] gites, masz to za sobą, pierwszy raz najtrudniejszy, a potem już się człek mniej przejmuje :) ja się gościowi kiedyś wmeldowałam w hak do przyczepki :) na szczęście lekko :)
2016/11/15 17:14:54 przez www, 1 , 3

Lubią to: ^shenn,
^tygryziolek: [^tygryziolek] (że tak pojadę dziadkiem ho, ho) :D
2016/11/15 17:15:32
^dees: [^tygryziolek] we francji są na szczęście wyluzowani. ten, co we mnie wjechał na rondzie, upierał się, że to moja wina, i zażądał wezwania policji, też był całkiem miły, a potem się ciężko zdziwił.
2016/11/15 17:19:48
^shenn: [^tygryziolek] pierwszy to dostawczakiem tyłem wpakowałam się w drzewo na parkingu ;)
2016/11/15 17:22:12