deli: Oraz to pranie miało pecha. Najpierw nie działały kaloryfery, później zdechła pralka, a na koniec koty pod naszą nieobecność wywaliły suszarkę stojącą (bo w łazience było zimno, więc nie rozwiesiłam na sznurkach). |
|
2016/10/21 12:43:28 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
∅