boni01:

[^boni01] IIRC jeden pogubił się nad tymi gókami i Dunajcem i stracił noszenie, i trafiła go nagła smutku kotwica w postaci konieczności lądowania byle jak i byle gdzie, bo za wiele opcji nie miał. A drugi siadł obok dla towarzystwa.
2017/01/13 11:11:47 przez www, 0 , 1

^boni01: [^boni01] I dla ułatwienia logistyki, bo łatwiej było ich pozbierać tą speclawetą z jednego miejsca niż z dwu. Szybowce, nieco złożone, nocowały na podwórku dziadków, wciągnięte rodzinnie-lotniczo, przez wjazd ze zdjęcia; fajnie było.
2017/01/13 11:14:27