tunia: Nocna rozkmina. W klubie podszedł do mnie koleś, cos gadał, nie zauważyłam, wiec stanął blisko, dotknął chyba biodra i mowi jak sie nazywa i pyta sie czy moze. Powiedziałam ze bje i tyle. Kolega mowi, ze powinnam bardziej zareagować - powinnam? |
|
2016/12/11 02:33:27 przez m.blabler, 0 ♥, 3 ∅ |
^fel: [^tunia] a jak Ty czujesz, powinnaś? Poskutkowało? No to dlaczego ktoś mówi, jak Ty powinnaś się zachować, to bardziej chamskie niż ten podryw.
2016/12/11 06:46:22
2016/12/11 06:46:22
^scarbossa: [^tunia] ale jak bardziej, zabić go na miejscu. Bo jak rozumiem zapytał dostał odmowę i nic więcej się nie wydarzyło. Czy o ten dotyk chodzi.
2016/12/11 09:49:59
2016/12/11 09:49:59
^agg: [^tunia] ja bym nie robiła afery, że mnie w klubie ktoś dotknie. As in, dotknie a nie np. złapie za tyłek. Dostał odmowę, poszedł, nie widzę nic złego w tej sytuacji
2016/12/11 11:09:41
∅
2016/12/11 11:09:41