 |
lupinka:
[^cloudy] tak właśnie pomyślałam. szczególnie po obejrzeniu takiej "Sztuki kochania", gdzie w PL w latach 70 kobiecość, menstruacja to było nadal ogromne tabu (zresztą mam wrażenie, że to często nadal jest "wstydliwy" temat). |
|
2017/02/27 13:06:01 przez www, 2 ♥, 2 ∅
|
^
lafemmejuriste: [
^lupinka] Nie musi być "wstydliwy". Czym innym jest rumienienie się przy wspomnieniu o tamponie, czym innym oszczędność w informowaniu świata o szczegółach własnej/cudzej fizjologii.
2017/02/27 13:08:14
^
lafemmejuriste: [
^lupinka] O ile dobrze kojarzę czasy, to w latach 40-tych o okresie raczej nie dowiadywało się w standardowej domowej pogadance, ani tym bardziej z gazet i wciąż pokutowało przekonanie, że to kara boża za samaniewiemco.
2017/02/27 13:10:41
∅