 |
srebrna:
[^boni01] mi szef (dwa lata mlodszy od mojego ojca) zrobil wykład o sposobie ubierania sie oraz o tym, że grubych kobiet nikt nie traktuje poważnie w korporacjach. Tak, twarzą w twarz, specjalnie mnie po to wezwał. |
|
2017/03/03 13:33:08 przez m.blabler, 0 ♥, 7 ∅
|
^
srebrna: [
^srebrna] nikt nigdy poza nim nie czuł się w prawie wytykac mi tuszy (owszem, powaznej) ani stroju (zwykle niepowaznego). Wtedy bylam swiezo po praktykach zatrudniona i nie bylo mnie stac na bluzki.
2017/03/03 13:38:17
^
srebrna: [
^srebrna] aha, mieliśmy wtedy dresscode, ale nie było w nim nic o dopuszczalnej grubości pracownika, ani zakazu spodni dla kobiet. a m.in. to mi zostało powiedziane.
2017/03/03 13:41:48
∅