 |
shenn:
W wymarzonym domu, sypialni, łóżku, pod wymarzoną dużą kołdrą. Sama. Czy dopuszcza myśl, że dałoby się naprawić? Chciałby, ale w to nie wierzy. Nie widzi sensu w terapii. Uważa, że go nie kocham, bo nie widzi tego w moim zachowaniu i nastawieniu. |
|
2017/03/29 23:29:18 przez m.blabler, 0 ♥, 9 ∅
|
^
shenn: [
^shenn] przepraszam, że tak tu smęcę, chyba zacznę tagować, coby można to było wyłączyć, ale naprawdę nie mam nikogo, komu bym tak mogła...
2017/03/29 23:30:26
^
erwen: [
^shenn] Innymi słowy, zwala na Ciebie i chce Cie wpędzić w poczucie winy. Biedny, niechciany, niekochany miś. Chuja, a nie biedny. Biedny by chciał terapii; nawet gdyby naprawdę w to wierzył, czepiałby się szansy.
2017/03/29 23:37:30
^
lafemmejuriste: [
^shenn] W razie gdyby te zastrzeżenia były jakkolwiek sensowne - to temu właśnie służy terapia chyba. Żeby albo on zobaczył tę miłość, albo żebyś Ty rozważyła zmianę środków komunikacji, prawda? Nieprawda?
2017/03/29 23:41:11
^
scarbossa: [
^shenn] No latając z tą poduszką po mieszkaniu jak wczoraj okazuje po prostu tony uczuć. Ciekawe czy on ma świadomość konsekwencji tego jak postępuje
2017/03/29 23:57:32
^
fel: [
^shenn] swiat w pojedynkę bywa lepszy od takiego z tatusiem, który będzie Ci mówił, jak masz żyć, a nie będzie chciał Cię wspierać. Zasługujesz na wszelką radość świata
2017/03/30 07:29:21
∅