malalai:

[^ochdowuja] mysmy jezdzili w poniedzialek do babci pod warszawe i czaila sie zawsze grupa przy przejezdzie wkd w Milanowku (juz nie ma tego przejazdu), atak byl zsynchronizowany, jedni otwierali drzwi samochodom inni
2017/04/17 21:32:21 przez www, 0 , 2

^malalai: [^malalai] wlewali wiadra wody. jak ktos nie zablokowal drzwi to mial wesolo. raz jeden facet wyskoczyl z samochodu, wyciagnal z bagaznika lom i pogonil;) ale i tak juz po fakcie:)
2017/04/17 21:33:14
^gatto: [^malalai] dla mnie to zawsze upokarzające było, bo nie chiałam brać udziału w "zabawie", wyjść nie można było do kościoła czy na spacer nawet jak ciepło, jak oblali to mokro i zimno i do dupy i zawsze z płaczem wracałam.
2017/04/17 21:37:23