srebrna:

[^freta] Whaaat? Maksimum co ja robiłam to zabawiałam się zapałkami. A, i umiałam rozpoznać krzemień i krzesać iskry. Nawet nigdy nie kupiłam kapiszonów na odpuście, chyba raz z kuzynami rzucałam petardy...
2017/07/03 09:51:40 przez www, 0 , 1

^srebrna: [^srebrna] Tak sobie teraz z tęsknotą pomyślałam, że zapach krzesanego krzemienia miał w sobie coś specjalnego. Ojciec mi pokazał, jak to się robi i potem z fascynacją zamykałam się w łazience na wsi (ciemno) i próbowałam. Wspomnienia.
2017/07/03 10:23:12