shenn:

[^shenn] myślą na koniec, że może dogadanie się i uratowanie tego małżeństwa jest właśnie taką trudną sprawą od której chcę uciec. Poprzez rozwód. Przywołała w ten sposób moje myśli. I zostawiła mnie z tym...
2017/06/07 19:43:21 przez m.blabler, 0 , 6

^shenn: [^shenn] trochę mam do niej żalu, trochę sie boję, trochę samaniewiem co o tym myśleć...
2017/06/07 19:43:30
^klara: [^shenn] Aha. Uciekasz przez rozwód. No totalnie, już jest prawie gotowy, wzięłaś się za niego natychmiast, pozew napisany, ty wyprowadzona, nowe życie zaplanowane.
2017/06/07 19:47:15
^sithian: [^shenn] Niekoniecznie. Może być też tak, że trudną sprawą jest rozwód, przed którym chcesz uciec w dogadywanie się z kimś, kto nie chce się dogadać oraz iść na kompromis. Akurat opcji jest od cholery i trochę.
2017/06/07 19:47:51
^krushynka: [^shenn] erm, ale jak masz przepracować coś sama? bo najwyraźniej TŻ uważa, że on już ze swojej strony zrobł wszystko i jest czysty ak łza
2017/06/07 19:48:56
^lavinka: [^shenn] Poniekąd taki jest cel rozwodu, ucieczka od nieudanego małżeństwa. Odwrotną sytuację znajduję zabawną, zresztą "to" potwierdza moje złe zdanie o psychologach.
2017/06/07 19:51:29
^phishy: [^shenn] ja mam wrażenie, że jest na odwrót: że oddalasz rozwód, od miesięcy ratując małżeństwo.
2017/06/07 20:23:21