pagan:

Ten, w którym sekretarka głównego rektora z uśmiechem na ustach rzuca do telefonu "Kuźwa, co znowu?" i patrząc w mejle radośnie je komentuje "ja pierdolę". I to nie tak, że szeptem, a drzwi do sekretariatu otwarte.
2017/12/06 12:56:48 przez www, 1 , 2

Lubią to: ^cloudy,
^pagan: [^pagan] Telefonu stacjonarnego, dodajmy.
2017/12/06 12:57:17
^lafemmejuriste: [^pagan] Dzwoniłam do sądu. Przełączano mnie z 5 razy, trafiłam na protokolantkę, która oświadczyła, że idzie szukać akt, odłożyła słuchawkę, ale nie wyciszyła i na cały pokój "te debilki do mnie ją odesłały, wyobrażasz sobie?!"
2017/12/06 14:04:43