porzeczek:

A było się uczyć i zostać prawnikiem. Niby prosta sprawa spadkowa, ciągnie się jak smród po gaciach kilka lat. Adwokat wziął raz 3k, potem 1,5 za apelacje, a teraz woła kolejne 3k po wróciło do rejonowego.
2018/01/22 13:07:05 przez www, 1 , 5

Lubią to: ^agi,
^lafemmejuriste: [^porzeczek] Ehjo... No nie wiem. Licz tak: 3k za: przeczytanie akt, napisanie pozwu, ganianie na min. 3-4 rozprawy (bez dojazdów) ze słuchaniem świadków, spotkania z klientami, telefony. Prawdopodobnie dodatkowe pisma procesowe,
2018/01/22 14:43:52
^lafemmejuriste: [^porzeczek] [^lafemmejuriste] bo druga strona też nie śpi. Najprostsza sprawa spadkowa to 4(czytanie) +6(pozew) +4,5(rozprawy) +1,5(dojazdy) +3(spotkania) +3(telefony+zawracanie głowy)+5(pisma)=27h bardzo optymistycznie licząc.
2018/01/22 14:46:08
^lafemmejuriste: [^porzeczek] [^lafemmejuriste] Czyli mamy już 40h za 3k i pytanie, ile spraw spadkowych (albo innych) obsługujesz miesięcznie :)
2018/01/22 14:51:15
^zarzyczka: [^porzeczek] [^lafemmejuriste] Pani jeszcze doda, że te 3 k to nie lądują miękko na prywatnym koncie prawnika, ale mają pokryć koszty kancelarii, w tym koszty dojazdu, korespondencji, obsługi sekretariatu, baz danych itd. itp.
2018/01/22 14:59:14
^zarzyczka: [^porzeczek] oraz w tym blabie podoba mi się "niby prosta" ;)
2018/01/22 15:21:09