lupinka:

[^erwen] ja pierwszą cofkę kościelną miałam, jak proboszcz, który znał nasze rodziny OD ZAWSZE nie chciał pochować mojego kuzyna, który popełnił samobójstwo. ciotka musiała prosić u biskupa. rzyg.
2018/01/03 23:37:24 przez www, 0 , 1

^shigella: [^lupinka] Technicznie rzecz ujmujac to proboszcz mial racje. Samobojca umiera w stanie grzechu ciezkiego i jako taki nie moze byc zbawiony, nie przysluguje mu pogrzeb koscielny. Niedawno nie mogl byc nawet pochowany w poswieconej ziemi
2018/01/04 09:08:41