biki:

[^gammon82] oczywiście, że palę...jak komin:) sępuś palił 32 lata po dwie-trzy paczki dziennie zanim zaprzestał. Dwóch paczek na spotkaniu nie wypalam, ale boję się żeby nie zabrakło. Potem ktoś to zabiera do pracy:)
2018/02/20 10:06:09 przez www, 0 , 2

^biki: [^biki] różnica jest taka, że na ogół w lokalu palić nie wolno, ale szukamy takiego z palarnią, i się wychodzi tam na fajkę jak w szkole do kibla:)
2018/02/20 10:07:58
^gammon82: [^biki] raaany, ja to rozumiem, moja mać sporo paliła póki nie rzuciła (za drugim razem poszło, bo za pierwszym przeszkodziło WYDARZENIE i stres, aczkolwiek ojciec nie rzucił póki był w stanie wziąć szluga w rękę
2018/02/20 10:08:56