kerri: [^kerri] ok, przeczytałam ten kawałek jeszcze raz, Ania faktycznie usiłowała coś z siebie dać mimo tego znużenia (chociaż "zastanawiała się, po co to właściwie robi i niejednokrotnie postanawiała, że więcej już Ruby nie odwiedzi"), |
|
2018/06/11 18:48:54 przez www, 0 ♥, 2 ∅ |
^kerri: [^kerri] a Maryla i pani Linde dodatkowo ją zniechęcały. Może ich religia nie nakazuje "chorych nawiedzać"?
2018/06/11 18:48:58
2018/06/11 18:48:58
^cloudy: [^kerri] ja to zrozumialam tak, ze Ani wydawalo sie, ze Ruby jej nie potrzebuje, a jezeli juz - to tylko do przechwalania sie, a w ogole to dobijalo ją, że panna mówi o swoich planach na przyszlosc, a wiadomo, że umrze
2018/06/11 18:55:10
∅
2018/06/11 18:55:10