kerri:

[^kociaciocia] zgadza się, tylko dysonans mam, bo zawsze ją miałam za osobę dobrą i wrażliwą z natury, a nie z (nawet osobistego) przymusu.
2018/06/11 19:30:08 przez m.blabler, 0 , 2

^kerri: [^kerri] co w sumie dowodzi, jak bardzo wybiórczo odbiera się treść książki w różnym wieku. Bo książka wciąż ta sama, tylko moje emocje inne.
2018/06/11 19:31:16
^kociaciocia: [^kerri] No na tym IMHO dobroć polega. Robi coś dobrego dla kogoś, chociaż nie sprawia jej to przyjemności. Jeżeli pomagam kotom, które lubię to żadna dobroć. Dobrocią było uratowanie (ze wstrętem) szczura.
2018/06/11 20:09:31