kociokwik:

[^robmar] basen tuż koło pracy ma najlepsze godziny, bo puste, bez szkół, zajętych torów etc od 6:30. Próbowałam sobie wyobrazić jak wstaję i przyjeżdżam na 7:00 na pływanie i mózg mi pękł. Ze śmiechu.
2019/03/16 10:13:44 przez m.blabler, 2 , 3

Lubią to: ^perdo, ^robmar,
^kociaciocia: [^kociokwik] Docieram na 6:30 :) Nie twierdzę, że to lubię, ale własny tor wart jest odrobiny poświęcenia. Pływanie to praca bezmyślna, mogę być nieprzytomna i dosypiać w basenie
2019/03/16 10:17:23
^robmar: [^kociokwik] brrrrr, ja docieram na 9, potem wracam do domu i idę spać :)
2019/03/16 10:23:32
^agg: [^kociokwik] ja próbowałam na studiach. sekcja pływacka o 6.30. Jeśli dwa razy w tygodniu udało mi się dotrzeć, to było już bardzo dobrze. I za każdym razem tak samo czułam się kompletnie wyrwana z kontekstu.
2019/03/16 10:37:34