antek:

[^agg] mój mąż podpisał, bo przyjechał pędem na rowerze odebrać paczkę, gdyż oczywiście kurier Mariusz pojawił się jak wyszłam na 10 minut z domu i zadzwonił z pretensją, że on nie może czekać i że czy może u sąsiadów zostawić.
2019/05/22 14:02:32 przez www, 0 , 1

^antek: [^antek] i tak, cholera, to ten sam kurier, do którego już z pięć rady dzwoniłam sama wcześniej, mówiąc że jestem w domu do tej a do tej i on wtedy mówił coś w rodzaju "to będę za pół godziny" i wszystko przebiegało sprawnie.
2019/05/22 14:03:30