amjan: Jedziemy troje samochodem, druga godzina męczącej jazdy po zmroku. Wszyscy zasnęli. Budzę się, łapię za kierownicę krzycząc - wtem drugi pasażer też krzyczy - i sprowadzam auto na prawy pas... w samą porę. Zatrzymujemy się, kierowca zaczyna płakać... |
|
2014/11/04 17:49:43 przez www, 0 ♥, 1 ∅ |
^amjan: [^amjan] Ma dwoje małych dzieci, nie dziwota. Byłem na miejscu, choć mogłem nie być. Następnym razem mnie nie będzie albo będę spał. To była mocna przestroga. Ufff. Dla mnie już chyba pora, aby zacząć się cieszyć.
2014/11/04 17:51:14
∅
2014/11/04 17:51:14