|
andante: To jakies egzotyczne dla mnie sformulowania. Chyba gdzie indziej sie polskiego uczylam ;) |
|
2008/04/03 23:58:13, 0 ♥
|
|
andante: Po raz kolejny lapie sie na tym, ze nie rozumiem, gdy ktos mowi do mnie 'na tygodniu', 'na weekendzie' w sensie 'w tygodniu', 'w weekend'. |
|
2008/04/03 23:57:30, 0 ♥
|
|
andante: Wlasnie bym sie zabila o wlasnego psa. Czarny pies na srodku ciemnego przedpokoju, w miejscu gdzie nigdy nie spi. Kupie mu kamizelke odblaskowa albo swiatelka |
|
2008/04/03 22:08:26, 0 ♥
|
|
andante: Stanowczo musze uzupelnic niedobor w ilosci posiadanych butow :) |
|
2008/04/03 18:24:04, 0 ♥
|
|
andante: W tym tygodniu ani razu nie wyszlam z pracy w tych samych butach, w ktorych przyszlam rano :) Dobrze miec filie szafy w pracy ;) |
|
2008/04/03 15:45:45, 0 ♥
|
|
andante: A kolezanka-feministka: I na pewno tam teraz brzydko pachnie. |
|
2008/04/03 14:30:08, 0 ♥
|
|
andante: I natychmiast kojarzy mi sie cos: jakies meskie spotkanie u mojej dyrekcji w terrarium. Ktos rzucil: 'ale tam sie facetow zlazlo'. |
|
2008/04/03 14:30:03, 0 ♥
|
|
andante: Dzis kanapke zjadlam, nie oddalam nikomu, o! :) I schab jest pyszny :) |
|
2008/04/03 13:44:51, 0 ♥
|
|
andante: Ponadto bieganie po miescie w poszukiwaniu rajstop z cudnym oczkiem od dolu do polowy uda nie jest moim ulubionym zajeciem :) |
|
2008/04/03 11:28:45, 0 ♥
|
|
andante: Czy posiadanie zapasowych rajstop w biurku jest czyms dziwnym? Zwlaszcza, gdy w promieniu 1,5 km nie ma miejsca, gdzie mozna jakies sensowne kupic. |
|
2008/04/03 11:27:43, 0 ♥
|
|
andante: Efekt szkolenia: glebokie przekonanie, ze ten system nie bedzie dzialal tak, jak chcemy i podarte rajstopy. Prosze tych faktow nie laczyc :P |
|
2008/04/03 11:22:53, 0 ♥
|
|
andante: Ha, szkolenie mialo byc o 8.15, ale... pan od szkolenia utknal w korku ;D Nie wiem gdzie, ale jechal z Lodzi, wiec... ;) |
|
2008/04/03 08:38:58, 0 ♥
|
|
andante: Efekt? Na odcinku niecalych 3 km dwie stluczki, jeden powazny wypadek z wezwana 'erka', jeden potracony rowerzysta. |
|
2008/04/03 08:22:07, 0 ♥
|
|
andante: Miasto stoi. Niestety wciaz ludzie na deszcz wola wyciagnac z garazu uzywana od swieta parasolke na czterech kolkach niz taka zwykla z szafy. |
|
2008/04/03 08:20:59, 0 ♥
|
|
andante: Zaczynam zbierac 27 mln na pewien apartament we Wroclawiu. Potem sie przeprowadze. Tam jest lepiej :) |
|
2008/04/02 22:51:39, 0 ♥
|
|
andante: Zreszta w piatek tez nie bede mogla, bo az tak casual to u mnie nie jest :) |
|
2008/04/02 22:49:56, 0 ♥
|
|
andante: Jutro nie jest piatek, prawda? Wiec nie casual day? Wiec nie moge isc w obuwiu sportowym do pracy? ;) Szkooodaaa... |
|
2008/04/02 22:49:12, 0 ♥
|
|
andante: Zeby nie bylo: schabik sie piecze :) Przyjmuje zapisy na kanapki na jutro, zebym wiedziala ile zrobic ;) W ciemno zakladam co najmniej dwoch chetnych ;)) |
|
2008/04/02 20:45:47, 0 ♥
|
|
andante: Tradycyjne 150 km biegow po firmie zaliczone. Wciaz nie trace nadziei, ze kiedys wiecej spraw da sie zalatwic mailem czy telem ;) |
|
2008/04/02 14:30:31, 0 ♥
|
|
andante: Zaslyszane o poranku: 'Skoncentruj sie, palo'... Jak to bylo? Kochaj blizniego swego jak siebie samego? ;) |
|
2008/04/02 08:49:54, 0 ♥
|
|
andante: Dzisiejszy zart, ktory mnie rozbawil prostota: 7latek 'zaszczekal' na podworku na przechodzacego kota: Hau, hau. Kot popatrzyl z uwaga, a dziecko na to: |
|
2008/04/01 19:17:25, 0 ♥
|
|
andante: Zamiast salatki albo jogurtu przyniesli mi wode. Czy to jakas sugestia? ;) |
|
2008/04/01 12:49:27, 0 ♥
|
|
andante: Wlasnie cos zrozumialam. Chyba po to sie wybiera na meza jakas d*** wolowa, zeby potem miec na kogo narzekac w pracy przez caly dzien. |
|
2008/04/01 11:51:31, 0 ♥
|
|
andante: 'Ale miesiac temu chodzilas glownie w kozakach' Co prawda to prawda, zwracam panu spostrzegawczemu pol honoru ;) |
|
2008/04/01 10:44:08, 0 ♥
|
|
andante: Kolega zauwazyl wlasnie, ze zmienilam lancuszek. Spostrzegawczosc niezwykla, bo zmienilam z miesiac temu :) |
|
2008/04/01 10:39:54, 0 ♥
|
|
andante: Chociaz ten pan wygladal na sfrustrowanego dyrektora, to on pewnie nie moze sie smiac nigdzie. A do lozka chodzi w krawacie. |
|
2008/04/01 09:02:54, 0 ♥
|
|
andante: Ludzie to normalnie jacys zgorzkniali sa. Nie mozna sie smiac na ulicy? ;) A dlaczego nie? |
|
2008/04/01 09:02:34, 0 ♥
|
|
andante: A poza tym usmialam sie przy Porannym WF-ie, a jakis pan popatrzyl sie na mnie z oburzeniem, bo smialam sie oczywiscie na ulicy. |
|
2008/04/01 09:01:09, 0 ♥
|
|
|