|
bunny777: wstaję o 5:00. to jest ten moment w którym zaczynam się zastanawiać, czy mogę mieć jeszcze jeden dzień wolnego. |
|
2014/01/07 00:38:28 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: niestety polacy wciąż klaszczą po wylądowaniu samolotu. |
|
2014/01/06 14:10:23 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: [^klara] właśnie sęk w tym, że ludzie się dziwio, gdy mówię, że można przez internet. |
|
2014/01/05 00:59:26 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: ten moment w którym mówisz "poznaliśmy się przez internet". |
|
2014/01/05 00:30:33 przez m.blabler, 2 ♥
|
|
bunny777: mam zamiar przez najbliższe dwa dni ukryć się w domu. |
|
2014/01/05 00:15:08 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
bunny777: jeśli nie przyjdzie jutro paczka z moimi bucikami to wpadkę w szał, bo to oznacza, że nie dojdzie, aż do wtorku. zachciało im się katolskich świąt, cholera. (tak, wiem, problem życia.) |
|
2014/01/02 23:13:50 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: ależ mnie to denerwuje, że wchodzę do super-pharm po jedną konkretną rzecz za 20 zł i absolutnie nic więcej, a wychodzę z rachunkiem na 50 zł, bo promocja. i tak zawsze. :/ |
|
2014/01/02 20:25:18 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: ale faceta w green wayu to mógłbym znaleźć, hm hm. |
|
2014/01/02 17:46:41 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: MATKIBOSKIEJPIENIĘŻNEJ, o bogowie, jak dobrze. |
|
2014/01/02 13:21:17 przez m.blabler, 1 ♥
|
|
bunny777: już nigdy więcej, skoro piję jak jakiś gimbus. dramat. |
|
2014/01/01 15:00:57 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
bunny777: połowę sylwestra rzygałem i pisałem wiadomości, których nie powinienem, a dzis nad ranem już 2 razy sobie zwymiotowałem. Nie tak miało być. |
|
2014/01/01 14:59:20 przez m.blabler, 0 ♥
|
|
|