dees: w dużej mierze irytujący ten miłoszewski, ale na francji to on się faktycznie zna |
|
Pobierz obrazek (23.7kiB) |
|
2020/06/24 09:09:08 przez www, 6 ♥, 5 ∅ |
^lupinka: [^dees] mój pierwszy pobyt w Paryżu, najpierw nikt nie wiedział, gdzie jest budynek Unesco (jakieś 300 m od miejsca, w którym pytałam, ale schowany za rogiem), później obrażony pan kelner, bo spytałam o kartę po angielsku:D
2020/06/24 10:04:48
2020/06/24 10:04:48
^janekr: [^dees] Przy moim kulejącym francuskim i angielskim raz musiałem robić za tłumacza w hotelu - turystka usiłowała wytłumaczyć sprzątaczce, że pokój nie musi być sprzątany, bo tam śpi małe dziecko.
2020/06/24 11:03:22
2020/06/24 11:03:22
^sithian: [^dees] Co przypomina mi historyjkę sprzed lat, opowiedzianą przez wspinaczy. Byli gdzieś w rejonie Mont Blanc i usiłowali się dowiedzieć, gdzie jest ich miejscówka, ale pytali po angielsku, bo nikt nie dysponował francuskim.
2020/06/24 13:49:06
2020/06/24 13:49:06
^sithian: [^dees] [^sithian] W pewnym momencie jeden z nich, mocno już zrozpaczony, rzucił frazą "no kurwa mać". I nagle przed chwilą pytany Francuz uśmiechnął się, zapytał "Polacy?", po czym płynnym angielskim pokierował.
2020/06/24 13:51:06
∅
2020/06/24 13:51:06