 |
lupinka:
mam takie, może głupie, pytanie. czy czujecie ekscytację na myśl o swojej pracy? o tym, co tam robicie? cieszy Was to, że kolejnego dnia będziecie się zajmować podobnymi rzeczami? bo może to ja jestem dziwna i przyspieszone bicie serduszka mam, |
|
2022/04/07 11:24:02 przez www, 0 ♥, 16 ∅
|
^
fel: [
^lupinka] tak, mimo że pensje i premie zamrożone, robię fajne rzeczy i się cieszę, jak pracuję, bo się sporo uczę i challenguję. Może na zasadzie kontrastu z wszystkimi wcześniej
2022/04/07 11:27:26
^
tygryziolek: [
^lupinka] czasem zaczynam robić w niedzielę wieczorem rzeczy, które mam zaplanowane na poniedziałek. ale jestem własnym szefem, więc nie wiem czy się liczy :)
2022/04/07 11:32:09
^
ister: [
^lupinka] kiddy's tak mialam. Teraz myśl, ze tydzień za tygodniem za tygodniem jestem w pracy sprawia ze mam ochotę walić głową w ścianę. I nie wiem, co z tym zrobić bo to się robi nie do zniesienia
2022/04/07 11:39:38
^
lavinka: [
^lupinka] Zależy od zlecenia. Lubię moją pracę, ale poziom ekscytacji jest zależny od tylu zmiennych, że trudno to przewidzieć. Raczej przeważa spokojne zadowolenie z przydatności tej pracy dla innych ludzi.
2022/04/07 11:51:12
^
boni01: [
^lupinka] Po 30+ latach w branży nadal bywa zapał; jak się zostało automatykiem z miłości od kompów+ robotów+ SF+ świecidełek to nie dziwary. A jak mi opada entuzjazm w pracy, podnoszę go sobie ekscytującym konsumpcjonizmem za wypłatę
2022/04/07 11:55:10
∅