fel:

[^kociaciocia] nah, tyle co mama z mleczarni czasem przyniosła, ze sklepu firmowego. Telefon u sąsiadki lekarki, do nas późno doszło.
2022/12/26 15:55:14 przez m.blabler, 0 , 2

^kociaciocia: [^fel] Tu chyba jeszcze wchodzi różnica między Warszawą a prowincją. Telefon w domu był, nie pamiętam ile się czekało na niego. Te kolejki i puste półki to późny PRL, wcześniej zwyczajnie nie było za co kupować
2022/12/26 15:59:33
^sithian: [^fel] Telefony programowo dostawali - i to nie wszyscy - wojskowi oraz milicja / SB, a do tego lekarze. Paradoksalnie łatwiej można było dostać, jako opozycjonista, niż jako szary członek PZPR.
2022/12/26 16:03:42